„Ogród na cztery pory roku” – moja najnowsza książka!

Published by

on

O czym jest „Ogród na cztery pory roku”? To przewodnik, w którym chwytam Cię za rękę i przeprowadzam krok po kroku, po całym roku w ogrodzie. Od stycznia do grudnia tłumaczę, co i jak dokładnie wysiewać w danym miesiącu – warzywa, zioła, czy kwiaty. Opisuję, jak założyć łąkę kwietną, dlaczego należy przestać przekopywać glebę, grabić liście, czemu kompost to złoto ogrodnika i jak na własną rękę, stowrzyć ogród naturalny, ekologiczny, biocenotyczny, w którym nie tylko my znajdziemy spokój i pożywienie, ale i nasi dzicy przyjaciele.

🌸 książkę z autografem dostaniesz u Asi z Happpy Plants

🌸 książkę znajdziesz w salonach Empik

🌸 wolisz posłuchać? jest i audiobook!


chcesz wiedzieć więcej o książce? poczytaj tutaj:

wywiad dla Anywhere.pl / wywiad Zwykłe Życie / wywiad Kukbuk / Noizz.pl / wywiad Zielony Ogródek/Gardener’s World Polska / recenzja od „Lepiej być może” / wywiad dla Deccoria / recenzja Cherry Belle / recenzja Trójmiasto.pl / recenzja Book Paradise/ artykuł w Zwierciadło / recenzja od Mikroklimaty – moja ulubiona 😀

wydawca: Buchmann / oprawa: Twarda

ilość stron: 240 / wymiary: 19.0×23.5cm

rok wydania: październik 2021 / cena: 75 zł

9 odpowiedzi na „„Ogród na cztery pory roku” – moja najnowsza książka!”

  1. Awatar Waterspec

    Akurat ja książkę dostałem w prezencie ale jest warta każdej złotówki. Świetne porady dla ogrodników 🙂

    Polubienie

    1. Awatar Roślinne Porady

      Bardzo, bardzo dziękuję! To budujące i motywujące do działania 🙂

      Polubienie

  2. Awatar Ola
    Ola

    Przypomniało mi się jeszcze jedno pytanie – mam też kilka skrzynek na balkonie z ziemią z zeszłego sezonu. W innej książce o hodowaniu roślin jadalnych na balkonie zaleca się dezynfekcję takiej gleby do ponownego użycia (czyli zalanie jej wrzątkiem). Natomiast z tego co zrozumiałam z twojej książki wystarczy wyłożyć taką glebę kartonami i kompostem. W zeszłym roku miałam plagę mszyc z mrówkami na burakach, po usunięciu roślin i odgonieniu mrówek (pieprzem cayenne wysypanym na ich drogach) było w sumie już w porządku do końca sezonu i już się nie pojawiły. Zastanawiam się która opcja jest lepsza, bo to jednak jest balkon, nie gleba, więc trudniej tutaj zachować jakąś różnorodność, a chciałabym jakoś przeciwdziałać szkodnikom zanim się pojawią. Co Twoim zdaniem lepiej zrobić?

    Polubienie

    1. Awatar Roślinne Porady

      Jeżeli chodzi o wykładanie gleby kartonem i kompostem, to tyczy się to zakładania nowych grządek, na glebie. Ziemię w donicach warto usunąć np. w polowie i dodać nowej. Ponieważ często na koniec sezonu w środku jest więcej korzeni, martwej materii, niż gleby. A to w donicy nam się nie przekompostuje. Taką ziemię można wysypac pod drzewo lub krzak 🙂

      Polubienie

  3. Awatar Ola
    Ola

    Przeczytałam całą książkę i bardzo mi się podobała. Z pewnością będzie pomocna przez cały sezon. Nie wiem ile rzeczy uda mi się wdrożyć, ponieważ dzielę ogród z teściami, a to dopiero pierwszy rok, kiedy zdecydowałam się go współdzielić z całą rodziną. Chyba będzie trzeba się jakoś dogadywać, grunt żeby sobie pomagać 🙂
    W sumie nie znalazłam takiej informacji, ale jestem ciekawa jakie masz podejście do wyrywania chwastów? Poza tym szukam teraz kompostu, wprawdzie u mnie można go kupić w zakładzie utylizacji, jednak zaznaczają, że nie nadaje się do roślin jadalnych (choć gdzie indziej ktoś pisał że chodzi głównie o certyfikaty). Zakładam, że pewnie się nie nada?

    Polubienie

    1. Awatar Roślinne Porady

      Jeżeli chodzi o wyrywanie chwatów, to jest też w książce 🙂 Oczywiście trzeba czasem usunąć rośliny, które za bardzo się panoszą i przejmują wszystko wokół, jak na przykład podagrycznik, takie, które szybko rosną i dominują nad innymi roślinami, jak na przykład lebioda (i obie te rośliny można zjeść) oraz trzeba koniecznie usuwać rośliny inwazyjne, jak rdestowce, czy nawłocie kanadyjskie. Jednak jeżeli dzikie rośliny, jak wolę nazywac chwasty, rosną obok naszych upraw, na rabatach i nikomu nie przeszkadzają, to je zostawiam. Szczególnie te miododajne, czy lecznicze, jak chabry, maki, krwawniki, czy koniczynę. Co do kompostu – tak, najczęściej jest to kwestia certyfikatu. Kompost to kompost, zawsze będzie dobry, może najwyżej mieć w sobie mało mikorżycia, czy zawierać resztki śmieci, ale kupując kompost to zawsze musimy się z tym liczyć.

      Polubienie

  4. Awatar Magda - lepiejbycmoze.pl

    Sebastian, ogromne dzięki za podlinkowanie mojej recenzji, tylko muszę sprostować, że moja strona nazywa się „Lepiej być MOŻE” 🙂

    Polubienie

  5. Awatar Jono

    Moje hobby to ogrodnictwo, ten blog bardzo mi pomaga

    Polubienie

    1. Awatar Roślinne Porady

      Jest mi bardzo miło to czytać i od teraz też umieszczać tu więcej treści, ale nowe, bieżące, można znależć na http://www.instagram.com/roslinneporady 🙂 pięknego dnia!

      Polubienie

Dodaj komentarz