projektowanie ogrodów

Hej hej!

Chcesz mieć piękny, zdrowy i samowystarczalny ogród? Czy widzisz tę przestrzeń jako miejsce dla Ciebie, Twoich bliskich, ale także dla dzikiej fauny? Jako oazę wolną od chemikaliów, pełną życia i kwitnącą prawie cały rok? Możemy w tym pomóc 🌸

Nie tylko projektujemy ogrody „od zera”, ale także wzbogacamy, odświeżamy i ożywiamy już zastałe założenia. Ogrodami zajmujemy się od projektu, poprzez wykonanie nasadzeń, po pielęgnację.

Odezwij się do nas:

💌 roslinneporady@gmail.com

☎️ Sebastian 501 729 578

☎️ Robert 576 930 715

Nasze ogrody – podopieczni

Poniżej przeczytasz o tym, jak prowadzimy ogrody, którymi się zajmujemy. Rozrzucone są po całej Polsce, a parę z nich znajdziecie w Skandynawii.

Królewskie stajnie – Dania

Spędziliśmy 2021 rok w miejscu, które w XVI wieku było stajniami, w których hodowano konie dla duńskiej rodziny królewskiej. Dziś jest to prywatny dom, który niedawno został przejęty przez nowych właścicieli i doprowadzony do stanu używalności. Przybyliśmy na miejsce wczesną wiosną, gdy ogród był jeszcze bardziej zimowy, niż wiosenny. Naszym zadaniem było przywrócić mu czar – ponieważ teraz był to głównie trawnik – założyć miododajne rabaty, łąki kwietnej, ogrodu dla motyli, warzywnik, wyznaczy strefy niekoszenia, nadać kształt zarośniętym krzewom i drzewom. Najbardziej ekscytującą częścią było znajdowanie ukrytych stref, czy dekoracji w ogrodzie, jak zarośnięta, metalowa pergola pokryta drobnymi różami. Nasza sąsiadka prowadziła biodynamiczną farmę, dzięki czemu mieliśmy dostęp do najlepszego kompostu, czy nawozu w okolicy, jak i sadzonek warzyw. Podczas naszej rezydencji dbaliśmy o ogród, warzywnik, z którego przygotowaliśmy posiłki, prowadziliśmy warsztaty dla ludzi z Kopenhagi i całego świata, braliśmy udział w wydarzeniach skupionych wokół biesiad, na które przygotowaliśmy dekoracje z naszych roślin. 

Zakątek we Wrzeszczu – Gdańsk

Na pozór niewielki ogród ukryty między gąszczem wrzeszczańskich kamienic, odkrywa swoje zakamarki dla zaproszonych gości. Nie jest to ogród pełen ogromnych kwiatów, czy dramatycznych trwa, a brzęczący delikatnym, efemerycznym urokiem leśnej polany. Z zewnątrz otoczony zwartym żywopłotem z dzikiej róży, lilaków, powojników, cisu, mirabelki, jarzębiny i innych krzewów. Wiosną żywopłot ten kwitnie od marca do czerwca, karmiąc lokalne zapylacze. Jesienią krzewy oblepione są owocami, które przez cały rok oferują nie tylko pokarm, ale i schronienie dla miejscowych wróbli, sikor, mazurków, kowalików i innych drobnych ptaków. W środku, za gęstym żywopłotem, znajdziemy trzy strefy. Pierwsza, przy furtce, to królestwo różnych paproci i cymbalarii. Druga strefa, to dwie rabaty – jedna to leśna łąka ze spontanicznymi roślinami, gdzie usuwamy jedynie nadmiar dominujących gatunków tak, by nie powstała monokultura. Wiosną łąka ta pokrywa się masą krokusów, cebulic, szafirków, przebiśniegów i narcyzów. W drugiej części rabaty rosną byliny, które sadzili poprzedni właściciele ogrodu. Są tu stare odmiany róż, różaneczniki i dużo zdziczałych floksów, barwinków, czy orlików. W trzeciej części ogrodu znajduje się ławka oraz placyk do siedzenia, ukryte w cieniu starego lilaka, otoczone paprociami, naparstnicami i roślinami w donicach. W ogrodzie oczywiście jest miejsce dla dzikiej fauny – sterta gałęzi i liści dla jeży, stałych bywalców, budka dla ptaków, czy też karmnik i poidełko.

Żurawia wyspa – Warmia

Za wzgórzami, za lasami, a między łąkami jest ukryte miejsce niczym z bajki. Warmiński ceglany dom, czarna stodoła i dziki ogród pozbawiony płotów. Pracowanie w tym miejscu to czysta przyjemnością i spełnieniem marzeń. Dopiero zaczynamy tutaj swoją przygodę z nadzieją, na dożywotnią współpracę, bo zamieszkujące te miejsce stwory – dzikie, domowe, ludzkie – skradły nasze serca. Pierwszy rok poświęciliśmy na projektowanie ogromnej przestrzeni oraz naturalizację stawu. Na miejscu zastaliśmy kałużę błota, która kiedyś była oczkiem wodnym. W pobliżu są rzeki i jeziora, ale wokół i na samej posesji, jest to jedyne źródło wody. Dlatego też była to dla nas najważniejsza sprawa, ponieważ woda w ogrodzie, to życie. Dół poszerzyliśmy, pogłębiliśmy, obsadziliśmy lokalnymi roślinami i podłączyliśmy do niego rynnę dachową, która ma pomóc napełniać go wodę. Niewiele trzeba było czekać, a dawna kałuża zamieniła się w prawdziwy staw, w którym licznie zamieszkały bardzo rzadkie kumaki. Dobór roślin do obsadzenia stawu też nie był przypadkowy – wybraliśmy tutaj rośliny, które nie tylko są lokalne, a często i pod ochroną, ale i takie, które będą wzmacniać brzegi, zapobiegać erozji, czy też naturalnie filtrować wodę, by była czysta – tak, by w gorące dni spokojnie można było tutaj pływać. Na środku stawu znajduje się wyspa, która w naszych marzeniach (do spełnienia) kiedyś stanie się miejscem do gniazdowania żurawi, które żyją tutaj w setkach.

tutaj podpatrzysz, jak naturalizowaliśmy staw

Kępa rokitnika (Gdynia)

Nadmorski ogród to taki, którym targają deszcze, wiatry i śniegi. Bywa też, że nie pada przez miesiąc, a przez kolejny pada bez przerwy. To niełatwe warunki, ale to w takich powstają największe perełki. Kępa rokitnika to ogród w pełni dedykowany Naturze, temu, co lokalne, wspierające bioróżnorodność, a jednocześnie nie wymagając dodatkowego podlewania, nawożenia, czy po prostu mówiąc – wsparcia. Oczywiście, o ogród trzeba dbać, ale jednak pielęgnacja ta ogranicza się do minimalnego usuwania dominujących roślin, podwiązywania, czy przycinania. Długie, bylinowe rabaty ciągną się przez cały ogród. Wypełnione są gatunkami lokalnymi, miododajnymi, ale też różnymi skarbami. Dzięki bliskości morza, a jednocześnie w hołdzie do niego, posadziliśmy tutaj rokitniki. Rośliny te w pasie nadmorski są pod ochroną, dlatego mamy nadzieję, że pozwoli nam to wesprzeć te wspaniałe rośliny w rozsiewaniu się.

Miejskie kwiatowisko – Gdańsk

Między ciągami sklepów, a tłumami kupujących, rozrastają się kępy naszych rabat, przypominających łąkę. Dziewięć potężnych donic, wypełniliśmy gatunkami, które kwitną od marca, do listopada. Są one pokarmem dla miejscowych zapylaczy, ale także i korytarzem życia, ponieważ otaczają ją parkingi oraz obwodnica. Wykończone długim lotem i brakiem pożywienia spowodowanym nadmiernym koszeniem murawy, zapylacze znajdą tu pożywienie i odpoczynek. Udało nam się nawet zobaczyć tutaj fruczaka gołąbka! Dodatkowo między wysokimi latem bylinami, chowają się i bawią małe wróble, mazurki i sikorki, które zimą wydziobują nasiona z bylin. Niestety, nie zajmujemy się pielęgnacją tego miejsca, więc nie jesteśmy pewni tego, jak wygląda ono teraz.

Rabata na wydmie – Sopot

Czy na plaży coś urośnie? Oczywiście! Takie pytanie dostaliśmy od jednej z sopockich restauracji, która chciała wzbogacić swój ogródek. Dla nas to bardzo odpowiedzialne zadanie, ponieważ plaża, wydma, to delikatny i bardzo unikatowy ekosystem, a jednocześnie miejsce, gdzie niewiele roślin, chce się zadomowić. Jedną z najciekawszych dla nas części obsadzania tego miejsca, było sadzenie roślin pod ochroną, takich jak rokitniki czy mikołajki nadmorskie. Ogromną radość sprawiały nam zapylacze, które siadały na roślinach, jeszcze przed wsadzeniem ich do ziemii. Podobnie jak wróble, które od razu zaczęły wykorzystywać posadzone rokitniki, jako nową ochronę przed wiatrem. 

tutaj zobaczysz nasze wiosenne nasadzenia

Rondo w rabatę – Gdynia

Nudne rondo pokryte trawią zamienione w wyspę pełną życia? Takie zadania to nasza specjalność! Dzięki współpracy z festiwalem Gdynia Design Days udało nam się wprowadzić ponad 20 gatunków roślin w miejscu, gdzie rosła tylko trawa. W ramach festiwalu mieliśmy dwa zdania – poprowadzić warsztaty na temat bioróżnorodności, jak i stworzyć żywą instalację. Pracę rozpoczęliśmy wiosną 2023, wykonując główne nasadzenia, a jesienią tego samego roku wykonaliśmy nasadzenia uzupełniające, składające się z roślin cebulowych. Projekt ten zakładał, by na rondzie kwitło coś przez 9 miesięcy w roku. Podstawę nasadzeń stanowiły rośliny miododajne, wieloletnie, wytrzymałe na suszę, zawiązujące owoce i w dużej mierze lokalne. Oprócz wysokich walorów biocenotycznych roślin, rondo ma być równie mało wymagające, jeżeli chodzi o jego utrzymanie. Rośliny dobraliśmy tak, by nie było potrzebne ich podlewanie, czy nawożenie. Dziś z miejsca, gdzie trudno było dostrzec jakiegokolwiek insekta, jest to miejsce, gdzie obserwować można trzmiele, pszczoły, motyle, czy gąsienice, ale także lokalne ptaki, które chowają się w gęstwinie roślin, czy też skubiące nasiona kwiatów.

Szwedzka sarnańcza – Sztokholm

Choć sarna za oknem to cudowny widok, zwierzę to może zajść za skórę ogrodnikowi. Zwierzęta te lubią jeść, szczególnie młode rośliny. Dużo i szybko, jak szarańcza. Dlatego też zakładając rabatę pod Sztokholmem kierowaliśmy się tym, by rośliny w naszej kompozycji były niesmaczne dla saren. Dodatkowo teren nie był prosty, bo to skarpa pod ogromnymi świerkami, która połowę dnia jest w cieniu, a drugą, w pełnym słońcu. Kilka naszych sztuczek i udało się stworzyć leśną rabatę, która idealnie komponuje się z naturalnym tłem lasu.

Norweski brunost – Oslo

Projektowanie to nasza profesja, jednak nie boimy się pracy w polu. Spędziliśmy jesień i zimę na ekologicznej farmie w Norwegii. Opiekowaliśmy się tam kozami, krowami, ale też zajmowaliśmy się pracami w warzywniku, na targowiskach, czy na polu rozbierając stare płoty. Pobudki o świcie, mieszkanie w drewnianym domu z XIX wieku, życie ze zwierzętami, obserwowanie, jak powstaje tradycyjny, brązowy ser norweski brunost, gotowanie z tego, co dała ziemia i poznawanie dzikich zakątków regionu Hamar. Dzięki temu nauczyliśmy się dużo na temat ekologicznych upraw wielkoskalowych, o tym, jak zajmować się zwierzętami gospodarskimi czy jak przeżyć kilka dni w górach bez prądu, wody i zasięgu.


Wzbogacanie istniejących założeń

Nie zawsze robimy wszystko od zera. Czasami wpadamy do dawno założonych już ogrodów, by wzbogacić je o miododajne byliny, owocujące krzewy, aromatyczne zioła, pyszne warzywniki, czy uporządkować zagubioną myśl architektoniczną. Zmieniamy podejście do utrzymania i wielkości trawnika, stwarzamy warunki do zwiększenia lokalnej bioróżnorodność i sprawiamy, że wygląda naturalniej, mniej pretensjonalnie. Zwracamy uwagę na utarte, szkodzące Naturze techniki pielęgnacji ogrodu i uczymy, jak zastąpić je nowymi, wspierającymi życie. 

Kompozycje i dekoracje

Szukasz bukietu lub dekoracji, jednak czerwone róże, czy pompatyczne hortensje to nie Twój styl? Zapraszamy do kontaktu z nami, mamy doświadczenie w tworzeniu dekoracji na różnego rodzaju wydarzenia: od grupowych biesiad pod koronami drzew, przez bezpretensjonalne śluby, po kameralne wydarzenia. Tworzymy z tego, co w sezonie, co w naszym ogrodzie i na łąkach, bez roślin, które zamoczone w chemii, leciały do nas z drugiego końca świata.

Kontakt do nas:

💌 roslinneporady@gmail.com

☎️ Sebastian 501 729 578

☎️ Robert 576 930 715